Już ze sporej odległości widać wieżę wyciągową szybu 'Anioł', przy nim budynek muzeum i zaplecza kopalni. Po zwiedzeniu niewielkiego Muzeum, czekamy na wyznaczoną godzinę, o której będziemy mogli zjechać szolą (windą kopalnianą) i zacząć podziemną wędrówkę. Jako że mamy chwilę czasu przechodzimy na spory ogrodzony teren należący do kopalni i zwiedzimy Skansen Maszyn Parowych.
Głównie stoją tu lokomotywy, ale również nie brakuje tu innych napędzanych parą urządzeń. Pochodzą z pierwszych lat XX wieku Aż się nie chce wierzyć, że te urządzenia dotrwały do naszych czasów w dobrym stanie. Imponującym wyglądem cieszy się maszyna wyciągowa, której koło ma ponad 7 metrów średnicy.
Ale co tu mówić o XX wieku, kiedy nie da się nie zauważyć eksponatu nie będącego co prawda urządzeniem parowym. Chodzi o 17-wieczne koło wodne napędzające swego czasu, potężny młot kowalski w jednej z kuźni tamtego okresu, w Strzybnicy. Dobrze. Dość tego dotleniania się na powierzchni. Ubieramy kaski na głowy i do szoli!
A propos szoli, to muszę przytoczyć stary ale jary, funkcjonujący na Śląsku, dowcip. . Trzeba wam wiedzieć, że na Śląsku ostro rozróżnia się autochtonów od ludzi, którzy przyjechali na Śląsk w poszukiwania lepszego życia i zarobku. Rodowici Ślązacy, to jak się tu mówi to 'Hanysy', a napływowi to 'Gorole'.
Rozmawia dwóch hajerów (górników)
- Słyszołeś , że szola się na grubie (kopalni) urwała?
- Nie fanzol (nie opowiadaj)! - Były tam jakie ludzie?
- Ni.Some gorole'
Obecnie te różnice znacznie się zatarły i dowcip śmieszy obie strony.
Dzięki opowiadaniu dowcipu, nawet nie zdążyliście pomyśleć, że zjechaliście pod ziemię i nad głowa macie 40 metrów skały!
Przechodzimy węższymi lub szerszymi chodnikami (korytarzami). Z niedowierzaniem patrzymy na wąskie wyrobiska, w których fedrunek (wydobycie) odbywało się w najlepszym razie na kolanach. Dla kontrastu mijamy wielkie wyrobiska o dużej powierzchni. My też czasem mimo tego, że idziemy schyleni, nie raz uderzamy kaskiem o strop, doceniając dobrodziejstwo ich posiadania na głowach.
Oglądamy narzędzia gwarków z XVIII i i XIX wieku. Różne rodzaje obudów , które zabezpieczają chodnik przed zawaleniem. Mijamy podszybia szybów 'Żmija' i 'Szczęść Boże'. Nazwa tego ostatniego, nawiązuje do odwiecznego pozdrowienia górników. Temu pozdrowieniu nie dał rady nawet, słusznie miniony ustrój. Natomiast szyb 'Żmija' z przyczyn geologicznych, skręcał się na wzór zwojów żmii.
Po ponad 1700 metrach spaceru, docieramy do punktu wyjścia i wszyscy, bez różnicy i hanysy i gorole wyjeżdżamy na górę. Słychać szmer rozmów, dzielenie się wrażeniami.
Górnicy po szychcie (dniówce) idą do łaźni. My nie jesteśmy tak umorusani, więc na koniec oczywiście po posiłku w przykopalnianej restauracji, jedziemy do... tarnogórskiego Aqua Parku. To jeden z najnowocześniejszych obiektów tego rodzaju.
Zjeżdżalnie, rwąca rzeka, fala morska, jacuzzi itd. Do tego hala sportowa, sauny, siłownia, ściana wspinaczkowa, korty do squascha. A co? Może nam się nie należy jakaś dobra i beztroska rozrywka?
Woda ma to do siebie, że na dłuższą metę jednak osłabia. Proponuję aby wracać do domu. Piszę 'do domu', bo przecież na Mariackiej czujemy się jak w domu. Coś widzę, że oczy się Wam kleją. Ciii! Dobranoc.
Zabytkowa Kopalnia Srebra jest nieczynna: 1 stycznia, pierwsze święto Wielkanocne, Święto Bożego Ciała, 1 listopada, 24 - 26 grudnia, 31 grudnia.
Trasa dostępna dla osób niepełnosprawnych.
Zaleca się wcześniejsze uzgodnienie - Tel: 32 285 29 81
Ceny uzależnione od ilości osób.
Liczba osób | bilet normalny | bilet ulgowy |
---|---|---|
4 - 6 | 35.- | 30.- |
7 -12 | 31.- | 25,50 |
13 - 18 | 29.- | 23,50 |
pow. 19 | 27.- | 21.- |
Nasi klienci dostają kartę partnerską...
Apartamenty i pokoje Mariacka13, polityka prywatności
Mariacka 13, 40-001 Katowice
Tanie noclegi, pokoje, apartamenty w centrum Katowic
realizacja icube.pl